Język
PLNWaluty

150 kilogramów to podnosimy na jednym ramieniu. Słów kilka o Viking Arm

0
150 kilogramów to podnosimy na jednym ramieniu. Słów kilka o Viking Arm

Nadciąga wyż znad Skandynawii.

Fascynującym zawsze jest dla nas zjawisko, gdzie pewne patenty pojawiają się dość późno w stosunku do ogromnego zapotrzebowania na dane rozwiązanie od dłuższego czasu. Odpowiednie wykorzystanie praw fizyki oraz umiejętne skonstruowanie przyrządu jest w zasięgu większości absolwentów politechnicznych uczelni.
Dlaczego zatem omawiany podnośnik pojawia się dopiero teraz i zaczyna zbierać aplauz?

Ramię wikinga 150 kg udźwigu

Odpowiedzi nie znamy i trzymając przyrząd w rękach zupełnie nas to nie interesuje.
Kolejny raz jesteśmy zaskoczeni parametrami ramienia skandynawskiego osiłka. Pierwszy kontakt z rękojeścią przypomina nawet solidny uścisk dłoni. Kiedy rękojeść zagłębi się już i dopasuje, większość użytkowników ma w głowie jeden scenariusz. Z lekko widoczną ekscytacją wodzą po pomieszczeniu z myślą:
- Co by tu podnieść?
- Drzwi!
Tak drzwi będą znakomite na początek. Przecież zawsze jest to zadanie z gatunku denerwujących. Osadzenie na tych malutkich zawiasach tego nieporęcznego, nielekkiego drewnianego skrzydła. Urządzenie już podpiera dolną część gabarytu. Kilka sprawnych ruchów dźwignią i sukces. Drzwi z łatwością wysuwają się z zawiasów. Ponowne osadzenie to również gratka. Sprawnym okiem mierzymy odległość potrzebną do trafienia zawiasami. Używając jednego z przycisków stopniowo osuwamy gabaryt na otwory. Kiedy element jest już dopasowany, drugim przyciskiem zsuwamy całość. łatwiej się nie dało. Co warto zaznaczyć, zadanie to zostało wykonane przez jedną osobę przy pomocy Viking Arm.

Viking Arm osadzanie ram

Druga funkcjonalność nie budziła tak wielkich emocji. Przecież to jedynie ściskanie. Znany i lubiany napój gazowany i jego strażacka czerwień widniejąca na puszce podsunęła ochotnika do testów. Nastąpiło opróżnienie płynu. Ramię wikinga należało przystosować do ściskania zmieniając na osi kierunek działania docisku. Jedyne co trzeba zrobić to wykręcić śrubę i przekręcić część ramienia. Puszka potrzaskała i wzorowo sprasowana trafiła do odpowiedniego kubła na śmieci. Chwilę po tym teście ścisk został zakotwiczony do stołu stolarskiego w oczekiwaniu na swojego klienta.

Poza niebagatelnym ciężarem 150 kilogramów z którym radzi sobie urządzenie, wiking również waży swoją ceną. Kalkulacje producentów ze Skandynawii odnośnie wartości produktu na pewno są głęboko przemyślane. Zakup urządzenia to inwestycja w jego możliwości. Do podniesienia i osadzenia drzwi potrzebny był jedynie pojedynczy pracownik. Taki sam skład będzie potrzebny przy montażu płyt gipsowych czy podwieszanych mebli, osadzania ram okiennych i wielu innych czynnościach.

 Viking Arm zacisk i osadzanie drzwi

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl